niedziela, 23 czerwca 2013

A6W - jak ćwiczyć





Ach, oto one. Motywacyjne zdjęcia brzuszków. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że rzeczywiście wystarczy spiąć tyłek i się ruszyć, aby zapracować sobie na takie efekty. Jak ja ćwiczyłam? Co mi pomogło w przebrnięciu przez te wszystkie diabelskie 42 dni? O tym dalej.


sobota, 22 czerwca 2013

Podsumowanie A6W (koniec maja 2013)





Tak, za mną przećwiczone już 42 dni A6W. Muszę powiedzieć, że to wyzwanie nie należało do szczególnie nieprzyjemnych. Systematyczne podnoszenie poprzeczki nie pozwalało osiąść na laurach, a długi dystans był sprawdzianem dla mojej motywacji do działania.

W tym wpisie zamieszczę wszelkie informacje odnośnie moich wrażeń i efektów po wyzwaniu A6W.


Moje efekty diety i ćwiczeń (marzec - czerwiec 2013)








Blog o dietach i ćwiczeniach, dlatego pewnie się zastanawiacie - jakie uzyskałam efekty? Powiem jedno , sama jestem nimi zaskoczona i to bardzo pozytywnie! Szczególnie, że przez cały ten czas przyzwyczaiłam się do mojego zdrowego trybu życia tak, że wcale mi nie przeszkadzał! 

W tym poście postaram się zawrzeć wszystko co istotne, dzięki czemu wyglądam tak, a nie inaczej.

Moja dieta (marzec-czerwiec 2013)





Co dokładnie robiłam w trakcie diety, jakich kosmetyków używałam i inne informacje znajdziecie tutaj  - KLIK  . A jeśli chcecie mieć lepszy obraz tego, co każdego dnia lądowało na moim talerzu, odsyłam Was do mojego dziennika diety, gdzie wchodząc do archiwum możecie wszystko dokładnie prześledzić.

W tym wpisie skupię się głównie na tym co jadłam. Moja dieta od połowy marca 2013 do dnia dzisiejszego nie  ma konkretnej nazwy, ja uważam to za „zdrową dietę”. Dodaję słowo dieta, ponieważ wiąże się to z pewnymi wyrzeczeniami, ale nie jakimiś strasznie drastycznymi.

sobota, 15 czerwca 2013

Cellulit , jak z nim walczyć - masaż i kosmetyki








Kiedyś, jako młoda i niczemu nieświadoma dziewczyna myślałam, że "pomarańczowa skórka" widziana przez wszystkich jako cellulit, jest nie tylko pomarszczona , ale także właśnie koloru pomarańczowego Niewinne dziewczę, nieprawdaż? Jednak, nim się obejrzałam, przez te wszystkie wzrosty i spadki wagi doszłam do trzeciego stadium cellulitu. Tak właśnie. Nieźle się zapuściłam, co nie? Pewnie nie jedna tak ma. Ale nie jest to żadne usprawiedliwienie moje drogie!

czwartek, 13 czerwca 2013

First note.

Mój pierwszy post na powitanie.

Jak widać blog ten na razie raczkuje. Staram przyzwyczaić się do nowych zasad i obsługi bloga na tym portalu.

Jak większość ludzi powoli przenoszę się na blogspot , ponieważ dotychczasowa witryna, na której zamieszczałam swoje wpisy, zaczęła szwankować do tego stopnia, że przez kilka dni nie mogłam dodawać wpisów. Akurat trafiło się tak, że naprawdę potrzebowałam podzielić się z resztą użytkowników ważną informacją. Teraz wiem, że powinnam zacząć przeprowadzkę w inne rejony internetu.

Planuję wszystko robić powoli. Na razie mogę Cię jedynie zachęć do odwiedzenia mojego aktualnego bloga na pingerze.


Pozdrawiam!
Lucia000.