Mały wstęp do płytki:
Co do gazetki, to powstrzymam się od jakichkolwiek komentarzy. Powiem tylko, że kupuję ją jedynie wtedy, gdy dołączona zostaje płytka z ćwiczeniami. Zawartość, treść artykułów i oprawa graficzna... leżą na całej linii. Myślę, że sprzedają się jedynie dzięki płytom Ewy i tym, że są jedną z niewielu tego typu gazet drukowanych w Polsce. Ale... nie o tym wpis :) Co tym razem zgotowała nam Ewa?